Oczywiście nie byle co, bnicponie/b! Już byście chcieli, żebym tu namawiała do bezeceństw. Mam, rzecz jasna, na myśli subtelne węszenie, czym delikwent się perfumuje. Jeśli nie możemy podejrzeć jego półki z kosmetykami, to nasza ostatnia ...
a oto poemat. pisanie okazało się mniej męczące niż opalanie na balkonie kartek, żeby wyglądały jak baśniowe listy od mikołaja. s łuchy już na biegun doszły, że iw was bnicponie/b nadzieja, że przyjdę - nie tli się, lecz płonie ...